Biblioteka Arkanii
Advertisement
Biblioteka Arkanii
Autorstwa Chinrna
Przeglądasz wariant tego artykułu w Ćómverse
Ten artykuł dotyczy ery Imperium

On śmierdzi, prawie nie je, non-stop robi coś przy maszynach, jest idiotą i czasami nawet zastanawiamy się czy nie załatwia się w rogu swojego warsztatu, ale szczerze powiem ci tyle, wątpimy czy ktokolwiek byłby lepszym strategiem.


Diuk Zaka Tor Tarerekara Rabiija IV znany w skrócie jako Tarerekara lub Tarkar - Jeden z trójki Wiecznych Przywódców Kardynałów Ondai oraz Generał Skrzydeł Bogów, urodzony na planecie Tatooine mechanik oraz wybitny pilot, strateg i żołnierz.

Historia[]

Historię Tarerekary można podsumować jedynie słowami "żądza". Jego pradziadek Diuk Zaka Tor Tarerekara Rabiija I żył na planecie Coruscant i był prawdopodobnie chory psychicznie, non-stop wzdychając do nieba aby to dało mu trzech synów. Nie czekał długo i sprawił ich sobie - wśród nich znalazł się dziadek Tarerekary, Diuk Zaka Tor Tarerekara Rabiija II. Żył on na peryferiach galaktyki i lubił urządzać międzygwiezdne loty w pobliża gazowych olbrzymów w wolnym czasie. Miał około stu synów z ponad pięćdziesięciu ras, wśród których to znalazł się ojciec Tarerekary - Diuk Zaka Tor Tarerekara Rabiija III, ten natomiast synów miał około dwieście, wśród których znalazł się Tarerekara, oficjalnie Diuk Zaka Tor Tarerekara Rabiija IV.

Większość braci, wujów, oraz pra wujów Tarerekary zginęło, z czego wielu przy porodzie, zaś sam Tarerekara stał się kompletnym wrakiem człowieka już jako dziecko - kradnąc, rozbijając się i szalejąc kompletnie, w szczególności za sterami speederów które to kradł innym obywatelom. Jako nastolatek był już w stanie ukraść większość mniejszych pojazdów, a w wieku siedemnastu lat wstąpił w szeregi Kardynałów Ondai, szukając azylu i próbując zacząć od nowa, rozpoczynając karierę zaledwie jako Nowicjusz-żołnierz Armii Kardynalskiej, który wsławił się brawurowymi wyczynami w ciężkim czołgu EG-2 Apoplexis, a następnie w myśliwcu Loat.

Wkrótce awansowano go na Akolitę, a potem na Subdiakona, w okresie tym był znany też z tego iż na polu bitwy był w stanie naprawić praktycznie wszystko z użyciem swojej teczki z narzędziami którą trzymał ze sobą. Pnąc się po szczeblach kariery stał się Diakonem, a następnie Archidiakonem zaledwie w wieku dwudziestu lat. W końcu w wieku lat dwudziestu czterech stał się Generałem Skrzydeł Bogów.

Rok przed Bitwą o Yavin zarządził przeprowadzenie Operacji Amnezja mającej na celu wykradnięcie planów i schematów nowego statku Imperium.

Charakter[]

W przeciwieństwie do swoich pobratymców - Generała Kgota L'pa i Wielkiego Obserwatora Korosa Tarerekara nie zachowywał prawie nigdy powagi, nawet jako Wieczny Przywódca był taki jak zawsze - energiczny, nerwowy, łatwo ekscytujący się, podatny na ataki agresji i denerwujący dla praktycznie każdego. W przeciwieństwie do nich także miał problemy z ustaniem w miejscu, często rozglądając się na boki lub ruszając rękami. Pomimo tego za sterami czegokolwiek stanowił maszynę do zabijania, plotka głosi że był w stanie zniszczyć większy niszczyciel za pomocą jednego dobrze wycelowanego strzału laserem, dodatkowo był też wybitnym strategiem, jednakże jedynie w dziedzinie walki w próżni czy w powietrzu, będąc absolutnie niekompetentny w kwestii starć naziemnych, na ogół przekazując wtedy rękawicę Kgotowi.

Mowa Tarerekara była dość charakterystyczna, często się jąkał i przerywał "yyy", "eee" i "aaa". To, plus fakt że często był przebrany w brudne, śmierdzące ubrania mechanika pod swoją szatą - którą i tak rzadko nosił - sprawiło iż stał się on branym na najmniej poważnie członkiem Kardynałów, w przeciwieństwie do swoich budzących respekt pobratymców. Jego twarz była pokryta krostami i pryszczami. Tarekara nie utrzymywał też higieny, jego paznokcie były brudne, skóra obrzydliwa i blada ze względu na ciągłe prace w swoim zaciemnionym warsztacie, a włosy poklejone i tłuste. Jego palce były pełne odcisków, brudów i ran z brudnymi, połamanymi paznokciami przez swoją prace.

Miał zwyczaj wyjątkowo niskiego kłaniania się przed kobietami oraz uchylania przed nimi swojego toczka, a nawet całowania ich stóp. W walce używał na ogół małego blastera, w walce wręcz czasami drapał po oczach swoimi brudnymi paznokciami, powodując zakażenia ran oraz dotkliwy ból. Twierdził że gdyby chciał, mógłby mieć tysiąc synów, lecz tak naprawdę pragnął tylko córki.


Advertisement